Aktualności
Goool(arka) Mourinho
Najpierw z Chelsea Londyn zdobył mistrzostwo Anglii, później z Interem Mediolan – Ligę Mistrzów, wreszcie Puchar Hiszpanii z Realem Madryt. Teraz ma zdobyć klientów firmie Braun. José Mourinho pod koniec września został oficjalnie ogłoszony twarzą koncernu.
To pierwszy globalny ambasador marki. To także idol mężczyzn, a dla wielu kobiet – ideał. Pracowity, ale i kontrowersyjny, przystojny, ale i nieco nieokrzesany.
„Wyjątkowy człowiek z ponadczasowym, indywidualnym stylem” – tak charakteryzował Mourinho James Nunn, dyrektor ds. komunikacji firmy Braun.
Trener pojawił się już w paru spotach i w kampanii prasowej, do której zdjęcia wykonał Rankin, znany fotograf gwiazd.
Na swoim kanale YouTube Braun zamieścił również filmy z przygotowań reklam oraz wywiad z bohaterem.
Przy okazji tej kampanii Mourinho przypomniał: „Obiecałem sobie, że nie wejdę w układ z żadną marką jedynie dla pieniędzy”. Przed obiektywem Rankina pokusił się zaś o chyba wszystkie wyznania, o jakich Braun mógłby marzyć: od pochwały produktu na bazie własnego doświadczenia do pełnego utożsamienia się z brandem i podkreślenia jego prestiżowego charakteru.
Nie zabrakło też własnej charakterystyki, w tym przywołania znanych cech trenera: zdecydowany, twardy, lojalny, nieustraszony. Jeśli taki człowiek o uczestnictwie w kampanii mówi: „to dobre partnerstwo, oparte na obopólnych korzyściach” – dla marki znaczy to wiele.
Wszystko to brzmi spójnie i całkiem przekonująco, choć można by wytknąć najlepiej zarabiającemu trenerowi na świecie, że chyba zapomniał już o nie tak dawnej reklamie Banku Millennium, w którego idei, podobnie jak w golarkach Braun, odnalazł właściwie całego, bezkompromisowego i wyjątkowego siebie.
Równie idealnie odnajdywał się w reklamie American Express Card.
Jego prawo. Na ile jednak jest wiarygodny? Tą kampanią zaliczył pięknego gola, a może przestrzelił?
O zarost w czasie zbliżającego się Euro 2012 wśród panów zajętych oglądaniem meczów nie będzie trudno. Pytanie: czy jeśli Mourinho zdecyduje się na poprowadzenie reprezentacji Portugalii, będzie świecić przykładem? Sam przecież przyznał: „Jestem albo perfekcyjnie ogolony, albo zarośnięty”.
Źródło: Marketing przy Kawie, Michalina Łubecka