Aktualności
Jak wygląda rynek gadżetów reklamowych w czasie pandemii?
Równo rok temu cały świat reklamy zamarł. Lockdown ogłoszony wręcz z dnia na dzień zatrzymał wiele branż w miejscu. Niepewność dotycząca przyszłości zagościła również wśród dystrybutorów gadżetów promocyjnych i agencji reklamowych.
Standardowo gadżety reklamowe z nadrukiem towarzyszą spotkaniom i bezpośrednim interakcjom z klientami. Są wręczane podczas targów, eventów, szkoleń, konferencji, a także prezentacji. Mogłoby się więc wydawać, że lockdown spowodowany koronawirusem mocno uderzy w naszą branżę. Wręcz będzie to dla niej katastrofa.
Tak się jednak nie stało. Oczywiście są dostawcy i agencje reklamowe odnotowujący spadki obrotów - nawet do 40% w skali ostatniego roku. Jednak mimo to, rynek gadżetów promocyjnych trzyma się całkiem nieźle w porównaniu do siostrzanych branż takich jak eventowa, czy klasyczna poligrafia.
Skąd ta w miarę łagodna zadyszka na rynku, gdy inni ledwo zipią?
Zdaniem szefa sklepu internetowego z gadżetami reklamowymi Promoshop, następuje koncentracja wydatków marketingowych na utrzymaniu dotychczasowych relacji z wartościowymi klientami, pracownikami i kontrahentami.
- Obserwujemy staranne i przemyślane wybieranie upominków reklamowych, nierzadko tych droższych, które będą rozsyłane do najważniejszych klientów i pracowników tkwiących od miesięcy w domach i pracujących zdalnie. Firmy zamawiają prezenty biznesowe dla swoich odbiorców, by przełamać anonimowość i bezduszność kontaktów online. Chcą wzbudzić emocje, przypomnieć się i być tak blisko jak dawniej - twierdzi Maciej Borowy z promoshop.pl - Zmienia się więc charakter zamawianych upominków. Są to często artykuły domowe, kuchenne i osobiste, związane ze spędzaniem wolnego czasu w domu lub sportem i ruchem na świeżym powietrzu. Dzięki temu są sympatycznie kojarzone z darczyńcą.
Rynek tradycyjnych tanich i masowych gadżetów skierował się mocno ku branży handlowej - gadżety służą do promocji sprzedaży i sprzedaży wiązanej w sieciach handlowych.
Wnioski nasuwają się same - podobnie jak rynek - gadżety reklamowe nigdy nie śpią, choć zmienia się ich zastosowanie, trendy i preferencje kupujących. Trzeba za nimi nadążać, co w obecnych, burzliwych czasach nie jest łatwe, wg starej, ewolucyjnej zasady "dostosuj się lub giń".
I choć pandemia nie odpuszcza, firmy gadżetowe zbroją się w nowości i szukają nowych klientów w warunkach spadku popytu i wzmożonej konkurencji. W takich wyścigach wygrywają zawsze najlepsi - najbardziej zaangażowani, najbardziej pracowici i świadczący najwyższą jakość serwisu - dodaje Maciej Borowy.