T-Era-Mobile?

Mało kto nadal pamięta operatora sieci komórkowych Idea, zastąpionego przez giganta Orange. I też nikt nie płakał za Ideą (widocznie nie był to najlepszy operator). Teraz eksperci zastanawiają się, jak na zmiany zareagują użytkownicy Ery, która już niedługo zostanie „pożarta” przez niemiecki koncern T-Mobile.

To będzie się wiązało przede wszystkim ze zmianą wizerunku. Ale czy poza tym dostaniemy cokolwiek na otarcie łez po kolejnym rodzimym biznesie odchodzącym w zapomnienie? Czy poza zmianami logo nastąpi poprawa samej oferty? Można znaleźć informacje o rozwoju usług internetowych, połączeń internetowych, roamingu, usług stacjonarnych  a nawet telewizji cyfrowej. Nieco martwi fakt, że LTE (Long Term Evolution – standard będący następcą systemów 3G) nie znalazło miejsca wśród priorytetów firmy. A szkoda, bo standard ten pomimo pewnych kosztów początkowych z czasem mógłby okazać się wielkim dobrodziejstwem. Wiadomo też, że na razie T-Mobile nie planuje zmian w cennikach. Doczekamy się też zapewne zmian kadrowych i organizacyjnych… i to by było na tyle. Niewiele jak na cztery lata planowania, bo przecież pierwsze informacje o zamierzanym rebrandingu pojawiły się już w 2007 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że ta zmiana przyniesie więcej korzyści niż strat.

Pozostaje jeszcze kwestia jak zareaguje na nową sytuację Plus GSM, stanie do walki ze światowymi potentatami czy zniknie w paszczy Vodafone? Kto zyska klientów, kto straci, co zrobi Orange? Czas pokaże, ale jedno jest pewne - będzie się działo.

Źródło: my-mobile.com.pl